List motywacyjny bez konkretnego stanowiska
Oferty pracy, które ostatecznie trafiają na strony z ogłoszeniami to zaledwie część tego, co istnieje ogółem. Wiele rekrutacji przebiega w sekrecie, a czasami firma nawet nie do końca wie, czy i kogo chciałaby zatrudnić. Dlatego tak naprawdę nigdy nie wiadomo, czy pisanie listu motywacyjnego bez konkretnego stanowiska się opłaca. Niemniej jednak, kto nie ryzykuje ten nie pije szampana – po przeczytaniu tego artykułu dowiesz się, jak napisać list motywacyjny do firmy bez ogłoszenia. Kto wie, może los się do Ciebie uśmiechnie?
Jak wygląda list motywacyjny bez konkretnego stanowiska?
Z pozoru taki list ogólnie wygląda jak każdy inny. Nadawca, odbiorca, wstęp, rozwinięcie, zakończenie. Ale nie do końca o to chodzi.
List motywacyjny wysyłany do firmy, która nie umieściła żadnego konkretnego ogłoszenia, na które odpowiadasz, przede wszystkim musi być przesiąknięty Twoim entuzjazmem. Wysyłasz go wtedy, gdy masz stuprocentową pewność, że dana firma jest świetnym miejscem do pracy. Nie odwołujesz się do konkretnego stanowiska, ponieważ nie ma aktywnej rekrutacji. Zamiast tego skupiasz się na podkreśleniu swoich ambicji, potencjału oraz tego, że Twoim zdaniem nie ma lepszego miejsca na rozwój jak w strukturach tejże jedynej, wybranej, niezastąpionej firmy.
Oczywiście, sam cukierkowy entuzjazm i podstawowe CV zbyt daleko Cię nie zabiorą – dlatego konieczny jest list. Wszystkie argumenty, jakie w nim umieścisz, należy przemyśleć po trzy, cztery, a może nawet pięć razy. Dlaczego? Bo w sytuacji, gdy nie opierasz się na konkretnej ofercie o pracę de facto porywasz się na całkowitą improwizację, która mimo wszystko musi być dobitnie przekonująca.
Dlatego w takim liście skup się na tych aspektach:
- Twoja motywacja: Dlaczego ta firma, a nie inna? Co ich wyróżnia? Z jakiego powodu widzisz znacznie większy potencjał na realizację swoich aspiracji zawodowych akurat w tym przedsiębiorstwie? Poprzyj swoje argumenty informacjami zaczerpniętymi z ich strony internetowej, artykułach z prasy omawiających działania firmy lub innych danych wskazujących na ich sławetną reputację.
- Inicjatywa i elastyczność: Skoro bardziej zależy Ci na zostaniu częścią firmy niż na zdobyciu konkretnego stanowiska, musisz podejść do takiej spontanicznej rekrutacji z większym luzem. O szczegółach będę jeszcze pisał niżej, ale koniecznie przygotuj się na szeroką prezentację swoich kompetencji, by czytelnik miał rozeznanie, w jakim dziale mógłby Cię umieścić.
- Wartość dodana i dopasowanie kulturowe: Pokaż, że znasz firmę nie tylko z zewnątrz, ale także rozumiesz jej wewnętrzne mechanizmy, styl, wartości i misję. Twoim celem nie może być samo wyrażenie zainteresowania firmą, ale przedstawienie własnej, nieodzownej wartości. Staraj się też udowodnić, że odnajdziesz się w ich strukturach jak ryba w wodzie. Im więcej podobieństw wskażesz między sobą a firmą, tym mocniejszy budujesz argument.
Kiedy i po co wysyłać do firmy list motywacyjny bez ogłoszenia?
Poza Twoją własną motywacją płynącą z domniemanego dopasowania kulturowego lub pozytywnego wrażenia o firmie, co jeszcze może dyktować decyzję o rzuceniu się z motyką na słońce i pisania takiego zasadniczo nieproszonego listu motywacyjnego?
Od razu do głowy przychodzą trzy przykłady:
- To Twoja wymarzona firma. Niezależnie od tego, czy masz coś z nimi wspólnego czy nie, za marzeniami warto gonić. Jeśli 10 lat temu przyszedł Ci do głowy taki pomysł, że chcesz koniecznie współtworzyć jakąś markę, to czemu by nie spróbować? W końcu nie masz nic do stracenia, a jeśli zadasz sobie odpowiednio dużo trudu i podejdziesz do zadania poważnie, to kto wie, może ktoś Cię zauważy?
- Zmiana branży. Oczywiście ten przykład nie wyklucza poprzedniego, ale i tak trzeba o nim powiedzieć z osobna. Gdy próbujesz wejść do nowej branży, musisz mierzyć się z silniejszą od siebie konkurencją. Wysyłając list motywacyjny bez ogłoszenia od razu pokazujesz się jako osoba proaktywna, zdecydowana i odważna – takie cechy w CV to idealny dodatek, ale poza nim jak najbardziej też.
- Inna sytuacja? Możesz też całkowicie przypadkiem trafić w dobry moment. W wielu firmach decyzje rekrutacyjne zapadają sporo przed powstaniem ogłoszenia. Bywa, że ktoś właśnie się zwalnia, że planowany jest nowy projekt, że firma powoli szykuje się do zwiększenia zespołu. Jeśli Twoja wiadomość wpadnie do skrzynki rekrutera w takim właśnie momencie – możesz zyskać przewagę czasową.
Taki list może być Twoją szansą na „wejście tylnymi drzwiami”. Rzecz jasna szanse są niższe niż w przypadku listu wysyłanego w konkretnym celu na konkretne stanowisko, ale czasem trzeba coś zaryzykować.
Kluczowe elementy listu motywacyjnego bez ogłoszenia
Oto, jak powinna wyglądać podstawowa struktura przykładowego listu motywacyjnego bez konkretnego stanowiska:
Nagłówek i powitanie
Nie kombinuj – im prościej, tym lepiej. Wybierz podstawowy wzór listu motywacyjnego i w nagłówku umieść swoje dane kontaktowe, a poniżej tego dane firmy, do której piszesz. Najważniejsze na tym etapie jest to, jak zaadresujesz list motywacyjny. Jeśli wiesz, kto go przeczyta, najpewniej posłużyć się wzorem „Szanowna Pani X” lub „Szanowny Panie Y”, ale „Szanowni Państwo” również będzie odpowiednim zwrotem.
Początek
Wprowadź czytelnika w kontekst Twojej aplikacji. Opowiedz, skąd wiesz o firmie, dlaczego się do niej odzywasz i czemu akurat teraz. Dobrze będzie stworzyć taki wstęp w jakiś chwytliwy sposób, w końcu Twoim zadaniem jest przekonanie czytelnika, by w ogóle chciał zapoznać się z Twoim profilem. Jest to zdecydowanie trudniejsze niż w zwykłych sytuacjach, gdzie wysyłasz list w odpowiedzi na otwartą rekrutacje i nie musisz pisać niczego szczególnie wymyślnego.
Rozwinięcie
W tym miejscu wytaczasz ciężką artylerię. Opisz swoje kompetencje, ale zawsze w kontekście tego, co może zainteresować firmę. Skup się na imponujących osiągnięciach i dostosowaniu języka tak, by przedstawić, co masz wspólnego z firmą. Pokaż, że wiesz, gdzie możesz im się przydać.
Zakończenie
Podziękuj za uwagę, wyraź otwartość na rozmowę i zapowiedz również, że będziesz kontaktować się dalej. Nieustępliwość nie zawsze jest wskazana, ale jeśli zależy Ci na tyle, by zgłaszać się bez pytania, to tym razem nie zaszkodzi.
Wskazówka eksperta:
W liście motywacyjnym bez ogłoszenia nie odpowiadasz na jasno sformułowane potrzeby zawarte w ofercie, ponieważ taka nie istnieje. Musisz zatem te potrzeby antycypować. Dlatego dobre rozeznanie i pewność siebie będą tu absolutnie kluczowe.
Jak dostosować taki list motywacyjny?
List bez ogłoszenia wymaga większego wysiłku, bo nie masz gotowych informacji o oczekiwaniach firmy. Ale to też szansa, by się wyróżnić i zabłysnąć zdolnością do prowadzenia researchu.
Sprawdź stronę internetową firmy. Wszelkie dane, które są tam upubliczniane, takie jak:
- Raporty
- Case study
- Inicjatywy ESG i CSR
- Misja i wartości
- Wyróżnienia i projekty
mogą przydać Ci się do uzupełnienia aplikacji precyzyjnie dopasowanymi cząstkami informacji. Wykorzystaj to odpowiednio i wpleć w treści swojego listu to, co naprawdę rezonuje z profilem. Staraj się dostosować przekaz tak, by brzmieć jak naturalnie pasujący dodatek do ich struktur.
List motywacyjny bez konkretnego stanowiska – najczęstsze błędy
Najgorszym błędem, jaki możesz popełnić, jest napisanie zbyt ogólnego i niedopasowanego listu motywacyjnego. W Twojej sytuacji musisz wyłuskać każde, nawet najmniejsze źdźbło wartości z każdego zdania, by zainteresować rekrutera. Jeśli nie brzmisz wystarczająco przekonująco, a Twój list nie wskazuje na istnienie pełnej gamy cech wspólnych między Tobą a firmą, to nie licz na to, że ktoś poświęci Ci uwagę.
Dalej, unikaj ogólników: „Jestem zmotywowany”, „Lubię pracę z ludźmi” i inne podobne frazesy nie znaczą nic, jeśli nie są osadzone w konkretach.
Oprócz tego koniecznie wskaż, skąd w ogóle wiesz o istnieniu tej firmy i dlaczego akurat ona Cię zainteresowała. Za takim strzałem w ciemno musi stać jakaś konkretna motywacja i research, dlatego opisz, czemu naprawdę Ci zależy i pochwal się wiedzą o firmie.
Przykład listu motywacyjnego bez ogłoszenia – wzór ogólny
Pokażemy Ci teraz krótki przykład listu motywacyjnego wysyłanego w eter, bez konkretnego stanowiska. Pamiętaj jednak, że w Twoim powinno być więcej treści i więcej konkretów.
Przykładowa 12, 00-002, Ostrowiec Świętokrzyski
•
kowalski.j@email.com
•
880092891
26 kwietnia 2025
Szanowni Państwo,
Z dużym zainteresowaniem śledzę działania Państwa firmy, której podejście do [np. innowacyjnych rozwiązań w branży IT] wyraźnie wyróżnia się na tle konkurencji. Dowiedziałem się o Państwa ciekawych inicjatywach z [źródło] Uważam, że świadczy to o dynamicznym rozwoju Państwa spółki i właśnie w takim środowisku czuję, że mógłbym w pełni wykorzystać swoje umiejętności i dalej się rozwijać zawodowo.
Od pięciu lat zajmuję się [krótka wzmianka o doświadczeniu i specjalizacji]. W swojej pracy stawiam na [np. skuteczną komunikację i zrozumienie potrzeb klienta], co przełożyło się na [krótkie osiągnięcie]. Po przestudiowaniu Państwa strony widzę, że wyznają Państwo podobne wartości, w związku z czym mam całkowitą pewność, że ewentualna współpraca przebiegałaby całkowicie harmonicznie.
Chętnie porozmawiam o tym, jak mogę wnieść wartość do Państwa zespołu. W przypadku braku odpowiedzi w ciągu dwóch tygodni pozwolę sobie na ponowny kontakt.
Z poważaniem,
Jan Kowalski
W liście motywacyjnym bez ogłoszenia nie odpowiadasz na jasno sformułowane potrzeby zawarte w ofercie, ponieważ taka nie istnieje. Musisz zatem te potrzeby antycypować.
List motywacyjny bez ogłoszenia – przykłady branżowe
Cały czas mówimy o tych konkretach, więc pora skupić się właśnie na nich. Oto 2 przykłady listów motywacyjnych bez ogłoszenia dla dwóch branż: marketingu i IT.
Przykład 1: Marketing
Szanowni Państwo,
Z dużym zainteresowaniem obserwuję kampanię „Wegańska rewolucja bez zadęcia”, którą przygotowali Państwo dla marki Zielony Punkt. Umiejętność połączenia storytellingu z lekkością przekazu to coś, co bardzo cenię – i w czym sama mam doświadczenie.
Jako content specialist w agencji 360° współprowadziłam działania dla producenta kosmetyków naturalnych, dzięki którym organiczny ruch na blogu wzrósł o 280% w 6 miesięcy. Chętnie zaangażowałabym się w realizację równie kreatywnych projektów w Państwa zespole.
W razie zainteresowania moją kandydaturą z przyjemnością prześlę portfolio oraz umówię się na rozmowę. Pozwolę sobie na ponowny kontakt w ciągu tygodnia.
Z poważaniem
Anna Kowalska
Przykład 2: IT
Szanowni Państwo,
Z dużym zainteresowaniem śledzę działania firmy CodeX6, zwłaszcza w zakresie projektu wdrożenia platformy low-code dla klientów z sektora finansowego, o którym czytałem w ostatnim wydaniu „Pulsu Biznesu”. Uważam, że to właśnie w takim wyznaczającym trendy środowisku będę mógł w pełni wykorzystać swoje umiejętności i dalej rozwijać się zawodowo.
Od 5 lat zajmuję się projektowaniem i optymalizacją systemów backendowych opartych na Node.js i AWS. Pracując przy migracji infrastruktury dla z monolitu na architekturę mikroserwisową, udało mi się skrócić czas ładowania kluczowych modułów o 60%. Mam całkowitą pewność, że uda mi się odtworzyć podobny sukces również u Państwa przy jednoczesnym dalszym szlifowaniu własnych umiejętności.
Chętnie porozmawiam o tym, jak wiele wartości mogę wnieść do Państwa zespołu. W przypadku braku odpowiedzi w ciągu dwóch tygodni pozwolę sobie na ponowny kontakt.
Z poważaniem
Jan Nowak
Co zrobić po wysłaniu listu?
Jeśli po wysłaniu listu nikt się do Ciebie nie odzywa, cóż – to nic nadzwyczajnego, w końcu nie prowadzą obecnie rekrutacji na Twoje stanowisko. Jak pewnie jednak widziałeś/-aś w naszych przykładach, na końcu listu warto zapowiedzieć swój zamiar ponownego kontaktu. Najlepiej zrobić to w ciągu tygodnia lub dwóch od pierwotnej wiadomości.
Co zatem powinna zawierać taka przypominająca wiadomość?
- Odnieś się do poprzedniej komunikacji.
- Grzecznie podziękuj jeszcze raz za czas.
- Wyraź nadzieję na kontakt oraz gotowość do rozmowy o swoich kwalifikacjach i zaletach.
Uprzejmie, prosto z mostu i bez niepotrzebnego kajania się. Odrobina taktownej upartości na rynku pracy potrafi przynieść sporo korzyści. O tym pisze w swojej książce psycholog biznesu Angela Duckworth, zdaniem której bez odpowiedniej dozy uporu odniesienie sukcesu w życiu (zawodowym i nie tylko) jest o wiele trudniejsze (1).
List motywacyjny bez ogłoszenia – wnioski
Choć może Ci się wydawać, że wysyłanie listu motywacyjnego bez ogłoszenia to przejaw desperacji, wcale nie musi tak być. Takie posunięcie pokazuje, że masz inicjatywę i ambicję, a także nie boisz się podejmować ryzyka, nawet bez gwarancji sukcesu. Są to cechy bardzo cenne dla rekruterów. Może nie uda Ci się trafić za pierwszym razem – to normalne, ale jeśli naprawdę wizja pracy na danym stanowisku lub w danej firmie stanowi spełnienie Twoich zawodowych marzeń, nie bój się próbować. Do odważnych świat należy!
Źródła:
(1) American Public Media: Angela Duckworth and the Research on 'Grit'.
Wyprzedź konkurencję
Spraw, aby Twoje podania o pracę wyróżniały się na tle innych kandydatów.